Za pośrednictwem łączy internetowych wszystkie dzieci z klasy I B zapewniły, że wysłały listy do Świętego. Nie zapomniały również o poczęstunku, który przygotowały. Były to na przykład ciasteczka, które same upiekły, mleko, a nawet sianko dla reniferów. - Wszystko zjadł, nie było też sianka - cieszyły się dzieci.
Nie mogło również zabraknąć dyrektora szkoły Roberta Głogowieckiego, który codziennie przychodzi do klasy i pyta, czy wszystko jest w porządku. Niejednokrotnie wita się z dziećmi i zawsze ma czas z nimi pożartować.
Pierwszaki codziennie, punktualnie, łączą się z wychowawczynią oraz innymi nauczycielami. Trzeba zaznaczyć, że świetnie sobie radzą, ale jednocześnie bardzo tęsknią za „prawdziwą szkołą”.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?