Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z zabytkowej baszty w Kazimierzy Wielkiej wkrótce popłyną dźwięki hejnału. Sprawdźcie kiedy i posłuchajcie jego melodii (ZDJĘCIA)

Marzena Smoręda
Na zdjęciu od lewej: burmistrz Kazimierzy Wielkiej Adam Bodzioch, dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury Czesław Kowalski i wiceburmistrz Łukasz Maderak na zabytkowej baszcie w centrum Kazimierzy Wielkiej.
Na zdjęciu od lewej: burmistrz Kazimierzy Wielkiej Adam Bodzioch, dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury Czesław Kowalski i wiceburmistrz Łukasz Maderak na zabytkowej baszcie w centrum Kazimierzy Wielkiej. Urząd Miasta i Gminy w Kazimierzy Wielkiej
Prawdopodobnie w samo południe od 21 marca, 3 maja lub 27 maja bieżącego roku z zabytkowej baszty w Kazimierzy Wielkiej popłyną dźwięki kazimierskiego hejnału. Trwa sonda wśród mieszkańców, która pozwoli na ostateczną decyzję w tej sprawie – mówi Adam Bodzioch, burmistrz Kazimierzy Wielkiej, dumny z faktu, że w mieście narodzi się nowa tradycja, konkurując tym samym z hejnałem krakowskim. Dumny z hejnału jest też jego kompozytor Robert Milik.

Decyzja o hymnie dla Kazimierzy Wielkiej zapadła w 2019 roku. Było to związane z 50-leciem lokacji miasta. Ogłosiliśmy wtedy konkurs na hejnał. Przystąpiło do niego 18 kompozytorów z całej Polski – byli to głównie młodzi ludzie, studenci szkół muzycznych, którzy zgłosili aż 52 utwory. Wybór był bardzo trudny, ale ostatecznie najwyższe noty otrzymał temat na trąbkę solo, autorstwa Roberta Milika, mieszkańca województwa kujawsko-pomorskiego. W opinii jurorów zwycięska melodia miała wszelkie walory, by stać się symbolem miasta – mówi burmistrz Adam Bodzioch.

Kim jest i jak wspomina czasy konkursu autor zwycięskiego hejnału? - Przystępując do konkursu, sporo czytałem o historii tego miasta i starałem się wczuć w klimat tego miejsca. Chyba mi się udało, ponieważ moja kompozycja zyskała uznanie nie tylko w oczach jurorów, ale i mieszkańców. Komentarze były bardzo pochlebne. Ogromnie cieszę się, że ten melancholijny, spokojny utwór grany jest na uroczystościach, a teraz rozbrzmiewał będzie codziennie. Byłem w Kazimierzy na zaproszenie tamtejszych władz na uroczystości, grałem hejnał z baszty na cztery strony świata. To niezapomniane uczucie. Teraz mam w planach odwiedzenie Kazimierzy razem z rodziną, by i ona mogła poczuć klimat tego miejsca – opowiada Robert Milik, autor hejnału, trębacz po Konserwatorium Muzycznym w Inowrocławiu, który na co dzień mieszka w Mogilnie w województwie kujawsko-pomorskim.

Hejnał do tej pory odgrywany był podczas ważnych lokalnych uroczystości. - Na przykład słuchać go było można podczas uroczystości wręczania medali z okazji 50-lecia pożycia małżeńskiego, która odbywa się u nas raz w roku, grany był na uroczystej sesji z okazji 30-lecia samorządu, przy odsłonięciu figury świętego Rocha czy przy podjęciu uchwały o ustanowieniu patronem miasta świętego Rocha. Jest też lokalnym akcentem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Teraz chcemy, by mieszkańcy słyszeli go codziennie. Piękna melodia jest dla wspólnoty naszych mieszkańców elementem, który ich łączy i zbliża pokolenia. To u nas, w Kazimierzy Wielkiej, nowa tradycja, ale w historii ma przecież głębokie korzenie. Sygnał grany na trąbce przez hejnalistę czasem pełnił rolę pobudki, czasem oznajmiał godzinę, a czasem, tak jak u nas, jest wyrazem dumy z lokalnej historii – mówi burmistrza Adam Bodzioch.

- Oczywiście trudno porównywać kazimierski hymn z tym, granym co godzinę w Krakowie z wieży Kościoła Mariackiego, który jest najstarszą tradycją odgrywania hymnu miejskiego, ale warto przypomnieć, że hejnał mariacki, początkowo też grany był tylko w południe, od 13 lutego 1838 roku wyznaczał punktualnie godzinę dwunastą. Cieszę się, że od kilku lat i my, kazimierzanie, mamy swoją tradycję. Jak się ona rozwinie, nie wiadomo – mówi Adam Bodzioch.

Na razie na Facebooku trwa sonda, dotycząca godziny odgrywania hymnu. - Są głosy, aby odtwarzać hymn o godzinie 6 rano, tak jak kiedyś słychać było o tej porze syrenę w Cukrowni Łubna. Ale są też głosy, że 6 rano to trochę za wcześnie. Może więc dobre będzie samo południe? Na razie sondujemy tę kwestię. Tak samo, jak i termin rozpoczęcia codziennych hejnałów. W grę wchodzą 21 marca – czyli pierwszy dzień wiosny, święto 3 maja lub 27 maja – dzień samorządu. Decyzja zapadnie wkrótce - mówi Adam Bodzioch.

Wieża mieszkalna pochodzi z 1888 roku i jest nazywana basztą lub okrąglakiem. Baszta od początku nie miała zastosowania militarnego, pierwotnie pełniła funkcję gazowni przy pobliskiej Cukrowni Łubna, a po przebudowie służyła jej pracownikom jako obiekt mieszkalny. - Teraz stanie się miejscem, z którego rozbrzmiewać będzie hymn naszego miasta. Jestem bardzo dumny z faktu, że w zabytkowej Kazimierzy i na tych terenach, których historia sięga nawet 6 tysięcy lat, i współczesne pokolenie ma swój udział w tworzeniu historii – mówi burmistrz Adam Bodzioch.

Posłuchajcie hejnału Kazimierzy Wielkiej:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kazimierzawielka.naszemiasto.pl Nasze Miasto