Ukraińskie dzieci uczą się w kazimierskiej „trójce” już od miesiąca. Szkoła przyjęła w swoje progi prawie 50 osób. Jak sprostała wyzwaniu?

Uczniowie z klas I-III uczą się w oddziale przygotowawczym, natomiast pozostali z klas IV-VIII uczęszczają na zajęcia ze swoimi polskimi rówieśnikami. W pomoc przybyłym zaangażowali się wszyscy: dyrektor Robert Głogowiecki, jego zastępca Krzysztof Kuchnecki , nauczyciele oraz pracownicy obsługi i administracji. Kazimierska ,,trójka” ściśle współpracuje z władzami gminy: burmistrzem Adamem Bodziochem i jego zastępcą Łukaszem Maderakiem oraz z dyrektor Martą Dziulą i szefową Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Spolecznej Edytą Molo.

Uczniowie kazimierskiej "trójki" przyjęli kolegów zza wschodniej granicy z otwartymi sercami

Uczniowie przyjęli swoich kolegów zza wschodniej granicy w sposób przyjazny i z otwartymi sercami, tworząc nową historię relacji polsko-ukraińskich. Nauczyciele starają się włączać ukraińskich uczniów we wszystkie dodatkowe zajęcia i przedsięwzięcia. Wioletta Wójcik i Roma Adamczyk pracują również poza lekcjami, włączając się w wolontariat i pomagając dzieciom oraz odciążając ich opiekunów.

Dla uczniów szkoły jest to też nowe doświadczenie, które pokazało, że mogą coś dać od siebie, pomagając kolegom i koleżankom w nauce, ucząc ich języka polskiego. Sami również poznają podstawowe zwroty w języku ukraińskim. Nawiązały się już wśród nich polsko- ukraińskie przyjaźnie. Dla wszystkich na początku było to nie lada wyzwanie, ale czas pokazuje, że „trójka” podołała temu zadaniu.

- Pierwsze chwile pobytu były zarówno dla nich jak i dla nas pełne emocji, musieli oni oswoić się z nowym miejscem, środowiskiem, a my musieliśmy wykazać się niezwykłą delikatnością i wyczuciem. To dla wszystkich nowa i trudna sytuacja, ale uważamy, że stanęliśmy na wysokości zadania – podsumował dyrektor „trójki” Robert Głogowiecki.