Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piękna uroczystość na kazimierskim rynku. Najpierw wręczenie sztandaru, na koniec... pyszna żołnierska grochówka. [DUŻO NOWYCH ZDJĘĆ]

Zdzisław Pilarski
Jak już informowaliśmy, tegoroczne obchody Święta Wojska Polskiego w Kazimierzy Wielkiej rozpoczęła uroczysta Msza Święta w kościele pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego, której przewodniczył powiatowy kapelan żołnierzy ksiądz kanonik. Marian Fatyga. Ksiądz kapelan wygłosił także piękną okolicznościową homilię. Tak w szczegółach przebiegała ta uroczystość.

Główna część uroczystości odbyła się na kazimierskim rynku. Zaproszonych gości oraz publiczność powitał prezes Koła numer 11 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego podpułkownik doktor Tadeusz Podkowa, który przypomniał motto przewodnie Koła zaczerpnięte od marszałka Józefa Piłsudskiego: „Honor służby jest jak sztandar, z którym żołnierz rozstaje się wraz z życiem.”
Na obchody, które odbyły się w setną rocznicę Bitwy Warszawskiej przybyli zacni goście, między innymi starosta kazimierski Jan Nowak, burmistrz Miasta i Gminy Kazimierza Wielka Adam Bodzioch, przewodniczący samorządu powiatowego Jerzy Bojanowicz i miejskiego Wacław Piwudzki, kapelan ksiądz kanonik Marian Fatyga oraz goście mundurowi: generał dywizji Franciszek Puchała, sekretarz generalny Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Wojska Polskiego pułkownik Henryk Budzyński, przedstawiciele świętokrzyskiego Zarządu Wojewódzkiego Związku Żołnierzy Wojska Polskiego z prezesem pułkownikiem Edwardem Wacnikiem, dowódca 16 batalionu powietrznodesantowego z Krakowa pułkownik Piotr Ciapka, komendant powiatowy kazimierskiej policji inspektor Jakub Kosiń, prezesi bliźniaczych żołnierskich kół z Buska – Zdroju i Sandomierza.
Prezes Koła numer 11 podpułkownik doktor Tadeusz Podkowa przedstawił krótki rys historyczny wydarzeń sprzed 100 lat, w którym nawiązał do chlubnych tradycji oręża polskiego. Jego zdaniem Bitwa Warszawska jest największym zwycięstwem w historii naszego narodu. Bitwa, która rozpoczęła się 15 sierpnia 1920 roku była nie tylko zwycięską. Zadecydowała o zwycięstwie w wojnie z Rosją bolszewicką i na pamiątkę tej bitwy obchodzimy właśnie Święto Wojska Polskiego. Celem strategicznym dla bolszewików było pobicie Polski, utworzenie na terytorium okrojonej Polski sowieckiej Republiki Rad oraz przeniesienie rewolucji dalej, na Zachód Europy. W wyniku polskiego zwycięstwa ocalona została polska niepodległość, a także Europy. Bitwa ta określona została jako 18-ta, decydująca o losach świata. Była to przede wszystkim walka dwóch przeciwstawnych ideologii. Polskie zwycięstwo dało Polakom możliwość urządzenia sobie życia wg własnych koncepcji ustrojowych, a nie narzuconych z zewnątrz. Zwycięstwo zostało osiągnięte dzięki genialnemu planowi przeciwuderzenia na tyły frontu Tuchaczewskiego - znad Wieprza - w kierunku na Warszawę. Natarcie 55. tysięcznego, doborowego korpusu polskiego było kierowane przez Naczelnego Wodza - zarazem Naczelnika Państwa - Józefa Piłsudskiego. Oprócz Wojska Polskiego w zwycięstwie brał udział cały naród polski. Wszystkie warstwy społeczne oprócz komunistów były zjednoczone w jednym zbiorowym wysiłku. Ustały wszelkie spory polityczne. Podkreślić tu należy rolę chłopów polskich w zwycięskiej wojnie 1920 roku i ich przywódcy premiera Wincentego Witosa. Komuniści zostali internowani.
Co jest najważniejsze - wygraliśmy wojnę w 1920 roku z Rosją bolszewicką własnymi siłami. Nikt nam nie pomógł. Zachód Europy, zwłaszcza Wielka Brytania wręcz przeszkadzała. Jej premier kazał nam przyjąć upokarzające warunki sowieckiego pokoju. Piękna była jedynie postawa Węgrów. Wysłali nam na pomoc 30. tysięczny korpus jazdy Honwedów, którzy niestety nie dotarli, bowiem Czesi zamknęli im granicę. Przypomnijmy: Rosja bolszewicka - wtedy z 5-milionową armią - osiągnęła właśnie pełny sukces. Jej Armia Czerwona pobiła wojska Ententy: amerykańskie, francuskie, angielskie. Zniszczone zostały wojska własnej kontrrewolucji: Wrangla, Kołczaka, Denikina i innych. Wszystkie siły bolszewicy mogli więc skierować przeciwko Polsce. Nasze zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej było zatem bezdyskusyjne i pełne.
Podniosłym wydarzeniem kazimierskich obchodów było nadanie sztandaru dla Koła numer 11 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego. Inicjatywa ufundowania sztandaru wyszła od starosty Jana Nowaka, zaś koszt jego wykonania wzięli na siebie lokalni sponsorzy, między innymi Zbigniew Frączek - prezes i właściciel firmy Rolmet w Kazimierzy Wielkiej, jako główny fundator sztandaru. Sobotnią uroczystość uświetniła obecność pięciu pocztów sztandarowych oraz szóstka harcerzy z 28. Buskiej Drużyny Wielopoziomowej „Żywioły” z Kazimierskiego Ośrodka Kultury.
Orkiestra dęta ze Skalbmierza pod batutą kapelmistrza Roberta Basiaka odegrała hymn państwowy, poczet flagowy wciągnął na maszt flagę narodową a przedstawiciel Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Wojska Polskiego odczytał akt nadania sztandaru. Następnie sponsorzy wbili gwoździe honorowe i pamiątkowe, po czym ksiądz kapelan poświęcił sztandar. Wręczenia sztandaru dokonali starosta Jan Nowak, generał Franciszek Puchała i podpułkownik Tadeusz Podkowa, a następnie poczet przemaszerował ze sztandarem przez kazimierski rynek, prezentując go publiczności. Po części oficjalnej było też „coś dla ciała” czyli pachnąca, wojskowa grochówka dla wszystkich chętnych.
Zaproszeni goście udali się do restauracji Bajka, gdzie zasłużeni dla Związku Żołnierzy Wojska Polskiego otrzymali z rąk generała i prezesa Koła krzyże Związku Żołnierzy Wojska Polskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kazimierzawielka.naszemiasto.pl Nasze Miasto